• MAJ/ CZERWIEC 2021

          • Podziękowanie dla redaktorów gazetki z klas ósmych

             

            Bardzo dziękujemy uczniom z klasy VIIIb: Aleksandrze Baczewskiej, Kamili Jabłońskiej, Magdalenie Karwowskiej i Maciejowi Kuleszy za pracę w gazetce szkolnej, wrażliwość, zaangażowanie, wspaniałe pomysły, pisanie o tym, co ważne, poruszające, skłaniające do refleksji, ale i zabawne. Dziękujemy za podzielenie się z nami Waszym talentem i poświęcony czas. Będzie nam Was bardzo brakowało...

            Mamy nadzieję, że Wasze miejsce w gazetce zajmą godni następcy.

            Życzymy Wam sukcesów i pomyślności w nowych szkołach, wspaniałych przyjaciół i rozwijania talentów.

             

            Opiekunowie gazetki szkolnej TO MY

             

            Czy uczniowie boją się powrotu do szkół?

            Uczniowie są zaskoczeni i po części przerażeni powrotem do szkół. Pewnie zarówno uczniom, jak i nauczycielom ciężko będzie przyzwyczaić się do nauki stacjonarnej.

            Czego tak naprawdę boją się uczniowie? Jest parę takich rzeczy. Jedną z nich jest to, że podczas nauki zdalnej uczniowie nie musieli wstawać rano na autobus, ani jeździć do szkoły, co oznacza, że mogli dłużej spać, czyli byli bardziej wypoczęci. Natomiast gdy wrócimy do szkoły, uczniowie będą musieli wstawać wcześniej, na przykład o godzinie 6.00 lub 6.30, aby zdążyć na autobus. Oznacza to, że uczniowie będą zdecydowanie mniej wypoczęci i będzie im ciężej wysiedzieć w ławce szkolnej.

            Dla uczniów będą też dużą zmianą dłuższe lekcje, ponieważ podczas nauki w domu lekcje było skrócone do 30 minut, natomiast gdy wrócimy do nauki stacjonarnej, lekcje będą trwały tak jak przed zamknięciem szkół 45 min. Będzie to również cięższe, ponieważ przerwy także będą krótsze. Nie będą trwały 30 min, tylko 15 min.

            Wydaje mi się, że jedynym powodem, dla którego uczniowie chcą wrócić do szkoły, jest kontakt z przyjaciółmi. Gdy jesteśmy w domu, spotkania ze znajomymi są ograniczone, a gdy chodzimy do szkoły, kontakt z przyjaciółmi jest codziennie.

            Ogólnie rzecz biorąc, uczniowie boją się powrotu i nie są z niego bardzo zadowoleni, ale zobaczymy jak będzie 17 maja.

                                                                                   Justyna

            Powrót uczniów do szkoły a depresja

            To już postanowione, że wrócimy do szkoły. Ale czy warto? Te pytanie zadają sobie  dzieci, rodzice i nauczyciele. Na zdalnym nauczaniu byliśmy ponad pół roku i niektórzy zastanawiają się, czy to dobry pomysł puszczać uczniów do szkoły po tak długim czasie nauczania zdalnego. Wielu mówi, że nie. Powstała nawet petycja z prośbą o powrót do szkół, lecz… we wrześniu. Podpisało ją ponad pół miliona uczniów z całego kraju. Dla jednych może być to przykra  (dla innych radosna) wiadomość, że wracamy do szkół. Jednak co z dziećmi, które stały się aspołeczne lub popadły w depresję? Czy powrót pomoże im w pokonaniu choroby? A może wręcz przeciwnie? Zależy to od przebiegu choroby i od relacji z rówieśnikami, bo to często przez słabe więzi z kolegami i koleżankami stają się one aspołeczne i popadają w depresję lub zapadają na inne  zaburzenia psychiczne. Co zrobić, jeżeli mamy takiego kolegę czy koleżankę w klasie? Czy możemy pomóc wyjść mu/jej z tej trudnej  sytuacji? Czy wręcz przeciwnie, pogorszymy tylko jej/jego stan?

            Myślę, że nie powinniśmy traktować ich jakoś ,,inaczej’’ niż przed chorobą. Skoro byli naszymi przyjaciółmi, nadal pomagajmy im w pracach domowych  czy też z nimi rozmawiajmy. W ten sposób pomożemy  wyjść z tej choroby lub przynajmniej nie pogorszymy sytuacji mówiąc: ,,inni mają gorzej” lub  ,,nie użalaj się nad sobą”, ponieważ te słowa mogą bardzo zaboleć taką osobę...
                                                                                               Andzia

            Nauka zdalna czy stacjonarna?

             

            Nauka zdalna czy stacjonarna? Takie pytania słyszeliśmy już pod początku nauczania w domu od tamtego roku. Dziś zapytamy uczniów, co oni sądzą na temat nauczania w domu oraz typowych lekcji w szkole. Poniżej zamieściłam zestaw pytań, na które odpowiedziały mi trzy osoby w różnym wieku.

            1. Czy cieszysz się na powrót do szkoły?
            2. Wolisz naukę zdalną czy stacjonarną?
            3. Dlaczego akurat te?
            4. Czy w przyszłym roku wolałbyś /a wrócić na zdalne?
            5. Co sądzisz o zdalnej nauce?
            6. Co podoba Ci się w nauce zdalnej?
            7. Co nie podoba Ci się w nauce zdalnej?
            8. Co zmęczyło Cię podczas nauki w domu?
            9. Czy podczas nauki w domu miałeś problemy z przyswajaniem materiału?
            10. Czego obawiasz się po powrocie do szkoły?

            Maja (16)

            1. Tak. Ponieważ stęskniłam się za klasą.
            2. Bardziej lubię naukę w szkole, ale na nauczaniu w domu jest o wiele łatwiej.
            3. Poprzez naukę w szkole mogę lepiej zrozumieć materiał i spotkać się z rówieśnikami.
            4. Nie, zdecydowanie nie.
            5. Jest wygodna i łatwa, ale nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę.
            6. Nie, bardziej podoba mi się nauka w szkole.
            7. Ciągłe siedzenie przed komputerem, zmęczenie, które powoduje problemy zdrowotne.
            8. Problemy z siecią i programami do nauki.
            9. Nie, nie miałam
            10. Brak zorganizowania. W domu mam wszystko na wyciągnięcie ręki, a w szkole już tak łatwo nie ma.

            Sandra (13)

            1. Nie, ponieważ podczas przerw, które są dłuższe ,mogę zrobić więcej rzeczy w domu.
            2. Naukę zdalną.
            3. Mniejszy stres.
            4. Tak.
            5. Więcej czasu na zajęcia pozalekcyjne i więcej czasu dla siebie.
            6. Zaoszczędzony czas z szykowania się można przeznaczyć na pomoc w domu.
            7. Problemy z programami do nauki.
            8. Nic, naprawdę polubiłam naukę zdalną.
            9. Nie, nie miałam żadnych.
            10. Brak czasu dla siebie i bliskich.

             

            Gabriela (15)

            1. Tak, cieszę się.
            2. Wolę naukę stacjonarną, jestem w stanie więcej wynieść z lekcji, a także mam większy kontakt z klasą.
            3. Jestem w stanie więcej wynieść z lekcji, a także mam większy kontakt z klasą.
            4. Nie, chciałabym mieć naukę stacjonarną.
            5. Osobiście uważam, że nauka zdalna jest dużo mniej skuteczna niż nauczanie stacjonarne.
            6. Odpoczynek od krzyku i hałasu, jaki panuję w szkole.
            7. Brak dokładnego wytłumaczenie zadań uczniowi.
            8. Wielogodzinne siedzenie przed komputerem.
            9. Nie, raczej nie.
            10. Obawiam się, że po tak długim czasie nauczania zdalnego nie będę w stanie wykonać wszystkiego, co nauczyciele zadadzą. Boję się też zbyt szybkiego tempa na lekcjach.

             

            Jak widać zdania są podzielone, nie każdemu podoba się nauka w szkole. Nie powinniśmy nikogo obwiniać o to, jak się uczy i jak jest mu wygodnie, jednak większość wolałaby standardowe lekcje, w klasie.

                                                                                                       Nutka

             

             

            Maj i czerwiec zgrana para, już zaczyna się zabawa

            Maj jest najpiękniejszym miesiącem w roku, ponieważ ,,W maju jak gaju”- cały świat się zieleni, drzewa  zakwitają, ptaki pięknie śpiewają. Dzień staje się dłuższy. W maju są trzy święta ważne dla Polaków. Pierwszym świętem, obchodzonym 1 maja, jest Święto Pracy. Podczas tego święta ludzie w miastach nie pracują, lecz na wsi to święto nie jest praktykowane. Drugim świętem, 2 maja, jest Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. My, Polacy, wywieszamy flagi. Przez to wyrażamy szacunek dla Polski oraz nasz patriotyzm. Trzecim świętem, obchodzonym 3 maja,  jest Święto Konstytucji 3 Maja. W ten dzień, w 1791 roku 3 maja, została uchwalona konstytucja - pierwsza w Europie. Te trzy dni nazywane są długim weekendem.

            Jest jeszcze jedno święto, obchodzone 26 maja, czyli Dzień Matki. W ten dzień dzieci obdarowują swoje matki kwiatami oraz innymi prezentami.

             Przechodzimy do czerwca. Czerwiec jest lubiany przez dzieci, ponieważ w tym miesiącu obchodzony jest Dzień Dziecka oraz mamy początek wakacji.

             Również w czerwcu jest obchodzone Boże Ciało, które wypada w tym roku 3 czerwca. W kościele jest organizowana procesja. Z kolei 23 czerwca  wypada Dzień Ojca. Podobnie jak w Dzień Matki, dzieci wręczają prezenty lub składają życzenia swoim ojcom.

            Zakończenie roku szkolnego będziemy obchodzić 25 czerwca, a wakacje będą trwały 67 dni.                                                                                                       

                                                                                                                         Sikorka

             

            Konstytucja 3 Maja

             

            Cześć!

                      Po samym tytule widzicie, że poruszymy temat konstytucji. Jak możecie zauważyć, to święto już się odbyło. Dlatego właśnie tu jestem, żeby wam trochę o konstytucji opowiedzieć, przytoczyć jakieś ciekawostki.                                          No to, zaczynajmy! Uchwalenie Konstytucji 3 maja to najważniejsze święto dla Polaków. Została ona uchwalona przez Stanisława Augusta Poniatowskiego wraz ze stanami skonfederowanymi w 1791 roku. Była to druga konstytucja na świecie (po amerykańskiej) oraz pierwsza w Europie. Jest to niezwykły dzień, który upamiętnia powołanie pierwszej ustawy regulującej ustrój Rzeczpospolitej Polskiej.

            Zatytułowana Ustawa Rządowa była konstytucją przyjętą przez Sejm Wielki dla Rzeczypospolitej Obojga Narodów, monarchii dualnej obejmującej Koronę Królestwa Polskiego i Wielkie Księstwo Litewskie. Konstytucja miała naprawić polityczne wady Rzeczypospolitej.

            W 1919 roku, kiedy Polska odzyskała niepodległość, sejm ustawodawczy podjął uchwałę, na której skutek święto 3 maja zostało świętem narodowym. Właśnie od tego roku Polacy śpiewają hymn oraz wywieszają na swoich domach biało-czerwone flagi.

            Ciekawostka oryginał rękopiśmienny Konstytucji 3 maja początkowo był przechowywany w Wilanowie w zbiorach Archiwum Publicznego Potockich, zgromadzonych przez Stanisława Kostkę Potockiego, uczestnika obrad Sejmu Czteroletniego. W latach 70. XIX wieku na mocy umów rodzinnych archiwum zostało przekazane do podkrakowskich Krzeszowic, a po 1945 roku powróciło do Warszawy i znalazło się w Archiwum Głównym Akt Dawnych.

             

            Kamila

             

             

             

            Wywiad ze strażakiem

             

            4 maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Strażaka. Jedna z naszych gazetkowych redaktorek przeprowadziła wywiad ze swoim wujkiem, który wykonuje ten trudny i odpowiedzialny zawód.

             

            N.O.- Cześć, czy możesz się przedstawić?

            Strażak- Cześć, nazywam się Łukasz i jestem zawodowym strażakiem.

            N.O. -Dlaczego zostałeś strażakiem?

            Strażak- Ponieważ każdy mały chłopiec marzy, aby zostać strażakiem, a mnie to marzenie udało się zrealizować.

            N.O.-Jak przygotowywałeś się do zawodu strażaka?

            Strażak- W wieku 12 lat w Młodzieżowej Drużynie Pożarowej MDP poprzez zabawę, a później  poszedłem do szkoły, którą skończyłem i zostałem strażakiem zawodowym.

            N.O.-Ile lat trwała nauka?

            Strażak-Nauka trwała 4 lata.

            N.O.-Jaki miałeś stopień?

            Strażak- Uzyskałem Pierwszy Stopień Oficerski Młodszego Kapitana i Tytuł Inżyniera Pożarnictwa.

            N.O.-Gdzie pracujesz?

            Strażak- W Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej Nr.1 w Białymstoku przy ulicy Warszawskiej 3.

            N.O.-Jaka akcja zapadła Ci najbardziej w pamięci?

            Strażak- Pierwsza na myśl przychodzi mi akcja, gdy do silosu z otrębami wpadł człowiek, który wykonywał  przy nim prace i utknął głęboko pod otrębami.                                                                       N.O.-Jaka akcja była najniebezpieczniejsza?

            Strażak- Wydaje mi się, że właśnie ta, kiedy ten człowiek wpadł do silosu, ponieważ akcja trwała 2 doby, trzeba było improwizować z różnymi rzeczami, aby go wyciągnąć. W pierwszych minutach nie wiedzieliśmy jak głęboko znajduje się poszkodowany. Dla strażaków bardzo dużym zagrożeniem były otręby, które znajdowały się nad nimi i w każdej chwili mogły na nich spaść. Jednak większość pożarów dla strażaka jest niebezpieczna.

            N.O.-Pamiętasz ile razy byłeś na akcjach ratunkowych?

            Strażak- Nie pamiętam, ale około kilkudziesięciu rocznie. Jak jeszcze pracowałem w podziale bojowym, to myślę, że około 100 akcji rocznie.

            N.O.-Co zmieniłbyś w swojej pracy, a czego byś nie zmieniał?

            Strażak -Nie wiem co bym zmienił. Na pewno bym nie zmieniał kolegów.

            N.O.-4 maja obchodzi się Dzień Strażaka. Patronem strażaków jest Św. Florian. W jaki sposób świętujecie swój dzień?

            Strażak- Zazwyczaj wygląda to tak, że rano jest uroczysta zmiana służby, czyli taka zbiórka, gdzie strażacy, którzy zdają służbę i ci, którzy przyjmują, stają ładnie ubrani. Dowódca zmiany zdaje meldunek. Później dowódca JRG przyjmuje meldunek od dowódcy zmiany przyjmującego służbę o gotowości do przyjęcia. Następnie dowódca składa życzenia z okazji dnia strażaka, życzy awansów i wyróżnień. Przed pandemią była organizowana dosyć duża defilada, w której wzięło udział 200 lub 300 strażaków. Z naszej strażnicy wyjechały 3 samochody strażackie na sygnałach świetlnych, które pojechały do centrum złożyć kwiaty pod Pomnikiem Bohaterów Ziemi Białostockiej. A ci którzy mają wolne, świętują w domu.

            N.O.-Czy lubisz swoją pracę jako strażak?

            Strażak- Lubię.

            N.O.-Czego Ci życzyć?

            Strażak- Ile wyjazdów, tyle powrotów.

            N.O.- Więc tego Ci życzę i do zobaczenia

            Strażak- Do zobaczenia.

             

                                         Wywiadu udzielił:

             

            St. Kpt. Łukasz Ostrowski Zastępca Dowódcy JRG Nr.1 w Białymstoku.

            Bardzo dziękujemy.

             

                                                                                                                           N.O.

             

            Prezent na Dzień Matki i Dzień Ojca

             

             

                  Już niedługo, coraz bliżej! Zbliżają się wielkie, wyjątkowe, dwie cudowne daty:

             26 maja i 23 czerwca. Oczywiście to jest Dzień Matki i Dzień Ojca!!!

                  Wszyscy zastanawiamy się, co w tak wyjątkowe dwa dni w tym roku możemy podarować naszym rodzicom lub uczynić, aby poczuli, że są dla nas naprawdę kimś bardzo ważnym. Mamy dużo różnych pomysłów na prezenty dla rodziców, na przykład: kupienie w sklepie lub zamówienie w kwiaciarni pięknego bukietu kwiatów (róż lub tulipanów), perfum o różnych zapachach (np. czekoladek, bombonierek). Możemy również wykorzystać swoją kreatywność i wykonać coś samodzielnie. Mogą to być różnego rodzaju laurki, obrazki, ładnie wyhaftowane serwetki, zrobione własnoręcznie prace origami z papieru.

            Jednak wydaje mi się, że nasi rodzice, choć zostaną obdarowani przez nas najdroższymi i najpiękniejszymi prezentami, to i tak wolą, abyśmy zawsze byli blisko nich i żebyśmy dali Im odczuć, że są ludźmi dla nas bardzo ważnymi i kochanymi. Rodzice nie oczekują od swoich dzieci kosztownych prezentów, tylko poczucia, że mają dla kogo żyć. Przebywanie z osobami starszymi, a zatem i z rodzicami, daje nam dużo satysfakcji, kiedy zauważymy na ich twarzach promienny uśmiech i radość w ich sercach. Taki prezent jest naprawdę wyjątkowy i pozostaje w pamięci do końca życia. Rzeczy materialne szybko się niszczą, kwiaty więdną, a wspomnienia pozostają na zawsze w naszych sercach.

                    Tak więc uważam, że najpiękniejszym prezentem, który uszczęśliwi wszystkich rodziców to bycie zawsze blisko nich i wspieranie w każdej sytuacji, jaka ich spotyka. Najpiękniejsza miłość, jaka istnieje na tym świecie, to miłość dziecka do rodziców i rodziców do dziecka.

                                                                     Zosia

            NASZA TWÓRCZOŚĆ

             

            Krąży we mnie teraz wszystko…

            Dokąd?

            Nie wiem.

            Szukam tego schronu poprzez Ciebie.

            Czy to normalne jest?

            Nie wiem.

            Myśli natłok teraz we mnie.

            Pogubiłam się tak nagle.

            Czemu?

            Nie wiem.

            Wiatr zapachem wiosny wieje.

            Czy to normalne jest, by z dnia na dzień...

            Oszaleć tak?

             

             

            Znów będą Wakacje.

            Laba się zacznie.

            Beztroski nadchodzi czas.

            Długie wieczory dla naszej sfory.

            Ciekawe podróże, małe i duże. 

            Zero stresu.

            Zabawy okresu.

            Gotowi już?

            Wakacje!!! Tuż, tuż...

             

            P.S Dziękuję Wam bardzo, Drodzy Czytelnicy naszej gazetki. Mam nadzieję ,że spodobał się Wam mój kącik poetycki. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę cudownych wakacji.

            Do zobaczenia.

                                                                                   Zuzia

            Przygody wróżki Aleksandry

                                 Mikstura

             

            Zbliżał się koniec roku szkolnego. Aleksandra i Kamila wciąż źle się zachowywały przez tę miksturę. Ciocia Oli podejrzewała, że musiały one coś wypić, ponieważ nigdy nie było z nimi takich kłopotów. Opuściły się w nauce, przestały pomagać innym... Jednym słowem – bardzo się zmieniły.

                      Ciocia powiedziała o swoich podejrzeniach mamie Aleksandry i mamie Kamili. Razem postanowiły zrobić i podać dziewczynom miksturę. Tylko był jeden mały problem. Tę miksturę, żeby zadziałała, trzeba było podać przy pełni księżyca. Akurat pełnia miała być już dzisiaj, a mikstury nie było. Musiały się pospieszyć.

                      Przygotowały wszystkie składniki oprócz jednego. Ten jeden składnik, którego nie miały, to była roślina rosnąca tylko zimą. Wiedziały jednak, że tę roślinę ma mama Jessicy. Ciocia i mama Aleksandry postanowiły wybrać się do niej i poprosić o jej część. Wiedziały, że może to się nie udać, ponieważ mama Jessicy często gdzieś wyjeżdżała.

                      Gdy zapukały do drzwi, otworzyły je Jessica z Żanetą.

            - Dzień dobry – powiedziały młode wróżki.

            - Dzień dobry. Czy jest mama? – zapytała ciocia Oli.

            - Nie, mama poleciała do babci w odwiedziny – odpowiedziała Jessica, choć tak naprawdę jej mama była w sklepie.

            - Dobrze. Powiesz mamie, że przyszłyśmy?

            - Tak oczywiście.

            Ciocia i mama Oli postanowiły zajść do sklepu zobaczyć czy tam zostało trochę tej rośliny.

            - Ja myślę, że Jessica kłamie – powiedziała ciocia.

            - Mnie się wydaje, że może mówić prawdę, przecież jej mama naprawdę często wyjeżdża.

                      Zaszły do sklepu i zobaczyły tam mamę Jessicy. Porozmawiały z nią. Okazało się, że Jessica naprawdę kłamała. Jej mama była zła z powodu zachowania swojej córki. Powiedziała, że ma trochę tej rośliny i może ją dać. Ciocia i mama Oli nie spodziewały się, że będzie taka miła.

                      Gdy mikstura była już gotowa, podały ją Oli i Kamili, wypowiadając przy tym zaklęcie. Dziewczyny niechętnie wypiły, ale udało się. Aleksandra i Kamila stały się takie jak kiedyś.

                      Kiedy przeprowadzono śledztwo, wszyscy dowiedzieli się, że co zrobiły Jessica oraz Żaneta. Wsadzili je do lochu, w którym miały siedzieć pięć lat, ponieważ ta mikstura, którą podały, była zakazana, a one nie powinny jeszcze czarować. Inni żyli długo i szczęśliwie.

            Koniec

                                                                                                 Gabrysia

             

            Jak wyglądałby świat, gdybyśmy zwolnili tempo życia?

             

                 Wszyscy dobrze wiemy, że w obecnych czasach jest straszny pośpiech i ludzie nie mają czasu na normalne czynności. Czasami myślimy sobie: „Kiedy to minęło?”, „Jak ten czas szybko leci...” A jak by to było, gdyby czas płynął wolniej? Trochę wam o tym opowiem. Sami zobaczycie, czy by było lepiej.

                 Na początku by było bardzo dużo plusów, ale gdy pomyślimy o tym dłużej, to już nie jest tak fajnie. Zaczniemy jednak od lepszej strony. Gdybyśmy zwolnili tempo życia, na pewno niektórzy by się dobrze wyspali i byliby wypoczęci. Inni zdążyliby pozałatwiać wszystkie sprawy w jeden dzień, a jeszcze inni mieliby czas na spędzanie go z przyjaciółmi lub rodziną.

            Brzmi to całkiem nieźle, więc jakie mogą być minusy? Na pewno niektórzy  czekają na coś. Przy zwolnionym tempie czas jeszcze bardziej by się dłużył, podobnie załatwianie formalnych spraw trwałoby dłużej. Myślę, że z jednej strony ludzie by się cieszyli, że czas płynie wolniej, ale też nie zawsze byłoby tak fajnie i naprawdę mogłoby nam to często  przeszkadzać .

                    Sądzę, że chociaż raz chcieliśmy, żeby czas płynął wolniej, ale niestety nie mamy na to wpływu. A wy chcielibyście, żeby czas nieco zwolnił?

                                                                                                            Magda

                 Czerniak

             

            Czerniak to nowotwór złośliwy skóry. Wywodzi się z melanocytów – komórek wytwarzających barwnik zwany melaniną. Melanina sprawia, że skóra ciemnieje w kontakcie z promieniowaniem ultrafioletowym, czyli np. w kontakcie z promieniowaniem słonecznych czy promieniowaniem stosowanym w solarium. Jest to

            choroba, na którą może zachorować każdy,  niezależnie od wieku.

            Czerniak najczęściej pojawia się na skórze. Występuje na nogach z przodu i z tyłu, na plecach oraz karku. Może pojawić się na skórze głowy, między włosami. W Polsce czerniak jest nowotworem o największej dynamice wzrostu zachorowań. Czerniak charakteryzuje się dużym wzrostem oraz wczesnymi i licznymi przerzutami,

            które są trudne w leczeniu farmakologicznym.

            Usunięcie czerniaka, kiedy nie jest on jeszcze zaawansowany, a działanie lekarzy ogranicza się właściwie do wycięcia znamienia, pozwala na wyleczeniu około 100% chorych. Zwykły pieprzyk może zamienić się w czerniaka pod wpływem czasu. Dlatego ważne jest jego szybkie i prawidłowe rozpoznanie.

            Wzrost zachorowania na czerniaka wzrasta u osób o jasnej karnacji, jasnych

            włosach, niebieskich oczach, licznych piegach, dużej liczbie znamion, osób korzystających z solarium lub słabo tolerujących słońce. W Polsce co roku jest około 50 000 przypadków zachorowań na nowotwór skóry, w tym 2500 - 3000 stanowi czerniak. W Polsce umieralność na tę chorobę jest o 20% wyższa niż w Europie, przy o 50% mniejszej częstości zachorowań.  Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest późna

            wykrywalność oraz brak świadomości.

            Aby zapobiec zachorowaniu na czerniaka należy wkładać nakrycia na głowę, unikać nadmiernego nasłonecznienia, smarować ciało kremem z filtrem, nie korzystać z solarium, obserwować nowe zmiany lub już istniejące, a w razie jakichkolwiek wątpliwości jak najszybciej udać się do dermatologa.

                                                                                             Ola

             

             

            Czytanie dla przyjemności czy z przymusu?

             

            Dla niektórych czytanie książek jest przyjemnością, a dla niektórych czytanie jest „jak za karę”. Znam ludzi, którzy uwielbiają czytać książki, które po prostu ich fascynują. Mają zatem chęć poznania świata literatury. Jest to również trening dla oczu, bo dzięki czytaniu możemy ćwiczyć wzrok  i kształcić język.

            Historia książki jest bardzo fascynująca i ciekawa. Jak wiecie (lub nie), dzieli się ona na dwa okresy: książkę rękopiśmienną – sprzed ery druku, tworzoną od 1500 roku (zalicza się tu też inkunabuły) oraz na epokę książki drukowanej, której rozwój zawdzięczamy Janowi Gutenbergowi.  W średniowieczu książki były przepisywane i oprawiane w skóry bądź w drewno (stąd powiedzenie ,,od deski do deski”). W połowie XV wieku Gutenberg opracował  ruchome czcionki - wynalazek, który zrewolucjonizował cały świat. Pierwszym wielkim dziełem była Biblia. Później wszystko potoczyło się już bardzo szybko. Dostęp do wiedzy, komunikacja na masową skalę, rozwój społeczeństwa – to tylko niektóre ze skutków tego osiągnięcia. Później zaczęły powstawać książki o tematyce świeckiej, przeznaczone dla szerszego grona odbiorców. Słały się poręczniejsze, tańsze i bardziej dostępne.

             

            Teraz kilka zalet  książki:

            - książka pomaga rozwijać język i słownictwo, uczy nas wyrażać myśli i rozumieć innych,

            - książka rozwija myślenie, dostarcza nam pojęć myślowych i nowych idei, rozszerza naszą świadomość i nasz świat,

            - pobudza fantazję, uczy budować obrazy w wyobraźni,

            - dostarcza nam dużo wiedzy o innych krajach  i kulturach, o przyrodzie, technice  i o wszystkim, co chcielibyśmy wiedzieć,

            - rozwija nasze uczucia i zdolności do empatii, wyrabia w nas umiejętność wczucia się w czyjąś sytuację,

            - dobra książka, którą można czytać na głos, przynosi radość dzieciom i dorosłym,

            - jest częścią naszego dziedzictwa kulturowego, dzięki niej mamy wspólne doświadczenia.

             

            Na pewno w szkołach są biblioteki i zapewne jest tam dużo  książek. Każdy znajdzie coś dla siebie. Mam nadzieję, że zachęciłam Was choć trochę do rozpoczęcia swojej przygody z książkami. Miłego czytania i udanych wakacji!   

             

             

            Rak        

             

             

            Szachy

             

                  Szachy wywodzą się z Indii. Grano w nie już w latach siedemdziesiątych naszej ery. Gra ta była znana już w Persji na dworach królewskich. Szachy dzielą się na poszczególne tryby, tj. bulet trwający od 1min do 3min, blitz – od 3 do 5 minut oraz rapid trwający od 10min do godziny. Są również partie klasyczne, w których zawodnik musi mieć co najmniej godzinę; partie korespondencyjne, w których na ruch ma się cały dzień, a nawet tydzień. Kiedyś partia korespondencyjna polegała na zastanowieniu się nad ruchem przez dłuższy czas i odesłaniu ruchu, jaki chce się wykonać, listownie. Partie takie trwały nawet latami. Dziś grane są one przez Internet, a polegają na sprawdzaniu na bardzo zaawansowanych technologicznie silnikach szachowych, jaki ruch jest najlepszy. Według wielu szachistów dziś nie ma to sensu. Są też inne odmiany szachów, na przykład szachy 960 lub inaczej szachy Fishera, które opracowane zostały przez wybitnego mistrza świata Roberta Jamesa Fishera. Gra polegała na losowym ustawieniu figur (oprócz króla). Pionki również nie były przestawiane.

                  Aktualnym mistrzem świata w szachach jest Magnus Carlsen, urodzony w Norwegii. Mistrzem świata jest nieprzerwanie od 2013 roku. W listopadzie będzie on bronił tytułu przed Rosjaninem Ianem Nepomniachtchim, który niedawno wygrał turniej kandydatów. Turniej ten polega na wyłonieniu przeciwnika dla aktualnego mistrza. W turnieju brało udział 8 zawodników i każdy grał z każdym po dwa razy. Mimo że Nepo był jednym z faworytów w turnieju, to i tak eksperci stawiają mocno na Carlsena, który jest przez wielu uważany jest za najwybitniejszego szachistę w historii. W meczu o Mistrzostwo Świata obaj będą grali aż 24 partie, w których grają na punkty za wygraną.

                  Kogoś może to dziwić, ale w szachach można też oszukiwać. W szachach przez Internet jest to bardzo łatwe, bo wystarczy poszukać chwilę w Internecie, żeby znaleźć dobry ruch. Osoby oszukujące są zazwyczaj od razu wyłapywane przez system. W szachach na żywo jest to trudniejsze. Nie tak dawno nawet w Polsce na Mistrzostwach Polski Kobiet zdarzyła się taka sytuacja, ale oszustka została złapana w finale i została zdyskwalifikowana ze wszystkich zawodów dożywotnio przez Międzynarodowy Związek Szachowy. Odwołuje się od tego, lecz analizy ekspertów nie pozostawiają wątpliwości. A na czym polegało jej oszustwo? Podczas partii chodziła do łazienki z telefonem i wklejała pozycję w Internet, mimo że podczas partii trzeba mieć wyłączony telefon.

                                                                                   Maciej Kulesza

             

             

             

            Dobre rady

             

            Dobre rady - czym one są? Dobre rady pomagają nam osiągnąć sukces w życiu. Najczęściej powinno się słuchać rad doświadczonych ludzi. Najprawdopodobniej mają oni rację. Dzień dobrych rad obchodzi się 13 czerwca. Z tej okazji również chciałbym udzielić kilku dobrych rad.

            Na pewno podczas nauczania zdalnego (które już się kończy) słyszeliśmy dużo dobrych rad.  Pamiętajcie, że należy przesyłać prace w terminie. Zaniechanie tego grozi oceną niedostateczną bądź minusem w dzienniku.

            Kolejna dobra rada, którą chciałbym wam przekazać, brzmi: nie oglądajcie się na innych. Jeżeli np. ktoś chwali się, nowym komputerem (komputer to tylko przykład), a ty tej rzeczy nie posiadasz, nie zwracaj na niego uwagi. Najlepiej ignoruj takie słowa. Jeśli wysłuchasz tej „gadki”, możesz poczuć się gorszy, twoje samopoczucie i samoocena ulegną pogorszeniu.

            Pomagaj, niezależnie kim jest osoba, której pomocy udzielasz. Jak wiemy, dobro popłaca, więc pewnie człowiek, któremu pomagasz, prędzej czy później się tobie odpłaci.

            Nie zniechęcaj się do nauki. Wysokie stopnie w szkole podstawowej pomogą ci dostać się do dobrego liceum bądź technikum. Dobre oceny w szkole średniej pomogą nam znaleźć dobrą pracę poprzez wysokie wykształcenie.

            Naucz się opanowywać stres. Stres jest wielką przeszkodą w naszym życiu. Wyeliminowanie go będzie wielkim ułatwieniem. Stres jest jedną z wielu przyczyn chorób psychicznych, np. depresji.

            Naucz się przezwyciężyć strach. Strach jest kolejną przeszkodą w naszym życiu. To twój pierwszy wróg na drodze do osiągnięcia sukcesu. Jeśli uda ci się go przezwyciężyć będziesz o 10 kroków dalej.

            Ucz się na błędach, nie tylko swoich, lecz także i innych. Jeśli nie będziesz popełniał tych samych błędów, nie będziesz ciągle stał w miejscu, będziesz ciągle się rozwijał.

                                                                                                       Hubert

             

             

            Wakacje tuż, tuż...

             

            Za niecałe dwa miesiące jest zakończenie roku szkolnego. Większość dzieci i osób dorosłych nie może się doczekać wakacji lub wymarzonego urlopu wypoczynkowego .

            Gdzie warto pojechać, aby się zrelaksować na świeżym powietrzu?

            - Na działkach (jeśli ktoś je ma).

            - Na półkoloniach.

            - Na obozach młodzieżowych.

            -W domu (wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej).

            - Na biwaku ze znajomymi.

            - Na wsi.

            Z jakiego języka pochodzi słowo „wakacje” ? Otóż słowo wakacje wywodzi się z języka łacińskiego, od rzeczownika „vacatio”, znaczącego uwolnienie, oswobodzenie;  który z kolei pochodzi od czasownika „vacare” - być próżnym, wolnym.

            Istnieją różne typy ludzi  w czasie wakacji:

            - mole książkowe,

            - słuchacze muzyki,

            -śpiochy,

            - aktywni, co biegają zawsze z rana parę godzin.

            Aby zatem miło spędzić wakacje, należy je dostosować do swojego temperamentu.

            Ja w czasie wakacji wychodzę z psem na dwugodzinny spacer, zajmuję się kurami, sprawdzam czy mają wodę i osypkę w garnku (mam dziewięć kur i jednego koguta, który ma na imię Franio). Doglądam też kaczek, a poza tym pomagam tacie karmić i poić bydło.

            Czasami jeżdżę z mamą i tatą do rodziny, ale teraz chyba nie będzie to możliwe przez koronawirusa. Jeżdżę też z tatą czasami na przejażdżki samochodowe, bo tata jest technikiem weterynarii. Lubię też czasami pojeździć konno albo czyścić konia. 

            Życzę wam wszystkim miłych i udanych wakacji! Dużo zdrowia i sił do nauki i pracy!

                                                                                            

            Julka Sokolewicz

             

            TO JUŻ KONIEC?

             

            Niezaplanowane, chaotyczne i totalnie nieformalne to najlepsze określenia pisanych przeze mnie artykułów. Jednak to, co najbardziej lubię w tym całym nieładzie, to właśnie to, że w świecie tej całej poprawności i perfekcjonizmu, młodzież ciągle eksperymentuje. Jesteśmy nazywani przyszłością narodu. Czasem nawet ten honorowy tytuł potrafi przytłoczyć. W dzisiejszych czasach dookoła młodzieży tworzy się wielkie zamieszanie pod każdym możliwym względem. Życie dorosłych jest tak nieopanowane, że przelewa się na dzieci. Nie, nie chcemy wybierać sobie poglądów politycznych w wieku piętnastu lat, a może nawet jeszcze młodszym. Nikt nie interesuje się tym, jak bardzo jesteśmy zdezorientowani światem. Gdzie tamte lata, gdy nie zwracaliśmy uwagi na czyjś pogląd, by się z nim zakolegować czy pobawić? Setki tysięcy młodych ludzi z jednej lub z drugiej strony kompasu politycznego nawzajem “wyrywają sobie głowy” przez nieporozumienia. “Czasem nawet ten honorowy tytuł potrafi przytłoczyć” -  co, jeśli wybierzemy złą drogę? Co, jeśli doprowadzimy świat do katastrofy? Przecież my jeszcze tak mało wiemy.

              Sama przyznaję, że zmieniam zdanie na jakiś temat dziesięć razy dziennie. Jak więc mam być przyszłością narodu? Jednak niestety, jestem w ósmej klasie, wymaga się ode mnie jakiegoś planu. Napisać dobrze egzamin, żeby potem dostać się do dobrej szkoły to priorytet. Te legendarne egzaminy odbędą się już w tym miesiącu, co znaczy, że czas powoli się żegnać, lecz aby to zrobić, trzeba zrozumieć, dlatego tak naprawdę mówimy długoterminowe “do widzenia”. Z tej oto właśnie niepowtarzalnej okazji postanowiłam zrobić ranking klas podstawówki.  

             

             

             

            •        Miejsce 9 zajmuje zerówka. Nawet nie wiem, czy powinnam to tu w ogóle umieszczać. Nie jest mi łatwo przypomnieć sobie cokolwiek bardziej sensownego z tamtego okresu. Prawdopodobnie przez to, że wiele się wtedy nie działo. Dałabym zerówce 3/10.
            •        Miejsce 8 należy do drugiej klasy. Podobnie jak wyżej, bardzo mało pamiętam z tamtego okresu. Jednak daję drugiej klasie o punkt więcej, bo wiem, że było ciekawiej.
            •        Miejsce 7 – klasa pierwsza. Muszę przyznać, że było bardzo fajnie. Pasowanie najbardziej zapadło mi w pamięć. Czasem nawet chciałoby się wrócić do pisania literek.
            •        Miejsce 6 zajmuje klasa szósta. Najgorsza klasa z przedziału 4 – 8. Moim zdaniem jest to czas “na odwal”, ponieważ wszyscy czekają na siódmą klasę i zaniedbują swoje obowiązki.
            •        Miejsce 5 – klasa czwarta. Bardzo dużo się wtedy działo. Wszyscy w tym momencie zaczynają wyścig o oceny. Pojawiają się pierwsze przeszkody. Moim zdaniem nie powinno przejmować się aż tak bardzo stopniami, a lepiej poznać nauczycieli i szkołę. Warto zagłębić się w życie społeczności szkolnej.
            •       Miejsce 4 zajmuje klasa trzecia. Mam wiele przyjemnych wspomnień z tamtego czasu. W sumie to nie wiem, dlaczego aż tak bardzo polubiłam tę klasę. Mimo wszystko bardzo polecam.
            •       Miejsce 3 zajmuje klasa piąta. Jest ona ustatkowaniem się po czwartej klasie. Jest to również świetna okazja do pokazania swoich możliwości. Dlatego warto zacząć traktować oceny troszkę poważniej i odkryć swoje lepsze strony.
            •       Miejsce 2 – klasa ósma. Mam lekki dylemat z umiejscowieniem ósmej i siódmej klasy. Jednak odejmuję jeden punkt ze względu na to, że do szkoły chodziłam tylko dwa miesiące. Czuję się, jakbym zmarnowała rok mojego życia. Przecież powinnam być teraz w szkole i tworzyć wspomnienia. Powinnam śmiać się na lekcji do momentu, aż nauczyciel zwróci mi uwagę. Powinnam marudzić na bieganie i uczyć się “Zdrowaś Mario” przed lekcją. I co najważniejsze, powinnam cieszyć się z małych rzeczy, jak osobna szatnia na WF. Jednak istnieją i plusy zdalnego nauczania.
            •       Miejsce 1 należy do klasy siódmej. Zdecydowanie moja ulubiona klasa. W przypadku mojego rocznika doszło nam wtedy wiele nowych przedmiotów. Pamiętam, że było dużo roboty, ale fajnie było to wszystko opanowywać. Czułam wielką satysfakcję, ponieważ wiedziałam, że nie marnuję swojego czasu. Pamiętam to wielkie przerażenie, gdy ogłoszono zamknięcie szkół. Muszę przyznać, lekcje zdalne od marca do czerwca były jedną wielką tragedią. Ale jeśli mam oceniać ogólnie, to było bardzo ciekawie i po prostu fajnie.

              Pożegnania nie są łatwe. Wcale nie jest fajnie odchodzić z miejsca tylu wspomnień. Na pewno będę tęsknić za detalami nauki w podstawówce. Poznałam tu wielu niesamowitych ludzi - świetnych znajomych z klasy, których nie zamieniłabym na nikogo innego. Mimo tego, że mieliśmy wiele upadków i kłótni, zawsze potrafiliśmy w jakikolwiek najmniejszy sposób dojść do porozumienia. Nie zapomnę o nauczycielach, którzy zawsze byli w jakimś sensie naszym autorytetem. Bywali ci surowsi, ale i ci dający luzy. Zawsze odgrywali wielką rolę w życiu szkolnym, dlatego wszystkim nauczycielom należy się wielkie DZIĘKUJĘ.

               

              Moją wielką radą dla wszystkich, których jeszcze czeka ten ostatni etap podstawówki, jest to, aby tworzyć wspomnienia. Nie bójcie się upadać, nie bójcie się ryzyka. Nie żyjcie tylko samymi zasadami, bo młodość na tym polega, aby próbować różnych rzeczy. Nie bierzcie tak mocno do serca tych ocen. Bo, gdy przyjdzie wspominać szkołę, to pierwsze, co wam przyjdzie do głowy, to śmieszne historie, a nie średnia w dzienniku. Nie warto kłócić się o błahe sprawy, a tym bardziej z nauczycielami. Bierzcie udział w życiu szkoły! Chodźcie na dyskoteki, piszcie do gazetki, zapiszcie się do wolontariatu, bierzcie udział w konkursach, rozwijajcie pasje i zainteresowania, jeźdźcie na wycieczki, dzielcie się swoimi pomysłami, koniecznie pozostawcie po sobie ślad oraz NIE PODDAWAJCIE SIĘ! A WF da się przeżyć...chyba.

                        Nie zapomnijcie troszczyć się o swoich znajomych i doceniać każdą minutę z nimi spędzoną. [*]

              Tak właśnie mówię “do widzenia”, chociaż czy “do zobaczenia” nie pasowałoby bardziej? Widzimy się!!! 

                                                                                                                    ~Kamila~

               

              Bezpieczne wakacje  na wsi i w mieście

               

              Wiele dzieci będzie spędzało wakacje na wsi. Większość będzie pomagała swoim rodzicom w pracach rolnych. Bezpieczne wakacje na wsi? Jasne! Mogą takie być. Ale opiekunowie powinni być czujni i zapewnić bezpieczeństwo swoim pociechom.                                   

              Nie mamy obowiązków związanych ze szkołą i nauką, więc możemy bez ograniczeń planować najróżniejsze przygody, w których będziemy brać udział. Niektórzy spotykają się z przyjaciółmi i wspólnie świetnie się bawią, inni wybierają się na rodzinne wyjazdy. Nikt nie siedzi w domu, kiedy za oknem mamy słoneczną, piękną, zachęcającą do wyjścia, pogodę. Jednak wszyscy musimy pamiętać, że dobra zabawa nie zwalnia nas z obowiązku dbania o swoje i innych bezpieczeństwo. Jak powinniśmy postępować, aby wakacje zawsze kojarzyły nam się z samymi przyjemnościami?

              Wystarczy wykazać zdrowy rozsądek i pamiętać o kluczowych zasadach bezpieczeństwa:

            • Zawsze informuj rodziców, gdzie i z kim przebywasz. Przekaż im także, o której godzinie zamierzasz wrócić.
            • Noś ze sobą numer telefonu do rodziców.
            • Pamiętaj o zasadach bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię – przechodź na pasach dla pieszych i na zielonym świetle.
            • Do zabawy wybieraj zawsze miejsca oddalone od jezdni.
            • Zawsze zapinaj pasy w samochodzie.
            • Nie rozmawiaj z obcymi.
            • Poinformuj rodziców, gdyby ktoś Cię zaczepiał.
            • Nie oddalaj się z nieznajomymi, nie wsiadaj z nimi do samochodu.
            • Nie bierz słodyczy ani innych prezentów od obcych.
            • Pamiętaj o numerach alarmowych. W razie potrzeby dzwoń i wezwij pomoc.
            • Kąp się tylko w miejscach do tego przeznaczonych, na strzeżonych                  i bezpiecznych kąpieliskach.
            •           

               

              Ważnym miejsce w gospodarstwie rolnym jest podwórko, dlatego trzeba pamiętać o tym, że musi być zabezpieczone, podobnie jak wnętrze domu. Tu wykonywane są codzienne prace gospodarskie oraz bardzo często bawią się dzieci. Należy zabezpieczyć (np. w zamkniętym pomieszczeniu) wszelkie ostre narzędzia (tj. widły, grabki, kosę) oraz oddzielić miejsca, w którym składowane są luźno ustawione materiały, np. drewno.

              · Należy zadbać o to, żeby maszyny i pojazdy były zawsze zabezpieczone przed dziećmi – najlepiej garażowane, zawsze unieruchomione.

              · Ważne jest, aby na podwórku nie było środków chemicznych (np. nawozów), ani opakowań po nich – powinny być zabezpieczone w pomieszczeniach, do których dzieci nie mają dostępu.

              · Wejścia do pomieszczeń, w których znajdują się niebezpieczne maszyny powinny być zawsze zamknięte tak, by dziecko nie mogło samodzielnie do nich wejść.

              · Ważne jest również zabezpieczenie wykopów, dołów na wapno czy zbiorników na szambo. 

              Życzę miłych i bezpiecznych wakacji!

               

              Sadzia

            • Nie wchodź do wody bez opieki osoby dorosłej.
            • Nie pływaj w czasie burzy, mgły, gdy wieje porywisty wiatr.
            • Pamiętaj o ochronie przed słońcem. W czasie upałów pij dużo wody i zawsze noś nakrycie głowy. Przed wyjściem na zewnątrz posmaruj się kremem z filtrem.
            • Zadbaj o właściwy ubiór – strój z elementami odblaskowymi, kask ochronny podczas jazdy na rowerze czy odpowiednie buty w czasie wycieczki w góry.
            • W górach nie wyruszaj w trasę, jeśli widzisz, że nadchodzi burza.

             

            Bezpieczne wakacje

             

            Wakacje to coś cudownego,

             naprawdę dla wszystkich dobrego .

             

            Niektórzy wyjazdem nad morze je świętują,

            a inni z przyjaciółmi grillują.

             

            Wielu marzy, by te miesiące były słoneczne,

            A one przede wszystkim mają być bezpieczne.

             

            Nie należy wchodzić samemu do wody,

            By nie stracić życia, zdrowia i urody.

             

            Jadąc za granicę, trzeba zapoznać się z językiem tam używanym,

            aby nie zostać wyśmianym lub źle zrozumianym .

             

            W słoneczny dzień zawsze głowę czapką chronić trzeba

             i skórę kremem z filtrem nacierać .

             

            Nie wolno samemu nad rzekę jechać bez wiedzy dorosłych,

            aby nie  napotkać konsekwencji ostrych.

             

            Wieczorną jazdą rowerem bez kamizelki nie wolno nam grzeszyć,

            aby życiem dłużej się cieszyć .

             

            Nieznanych roślin jadać nie wolno w lesie i na łące,

            bo  mogą być trujące lub życiu zagrażające .

             

             

            W czasie pandemii w zamkniętych miejscach w maseczce chodzić nakazane,

            by przez zarażenie Covidem  wakacje nie były zmarnowane .

             

            W czasie burzy z piorunami przy oknie lub pod drzewem siedzieć nie należy,

            bo to nieciekawa sprawa, kiedy błyskawica w nie uderzy.

             

            Na wycieczce w górach trzeba chodzić szlakiem wyznaczonym,

            by nie być na niebezpieczeństwa narażonym.

             

            W pochmurną pogodę należy szczyt  szerokim łukiem omijać,

            a gdy grzmi, każdy piknik jak najszybciej zwijać.

             

            Nad wodą trzeba szukać kąpieliska strzeżonego,

            by kąpać się pod czujnym okiem dorosłego.

             

            Tych kilka mądrych zasad jest wskazane,

            aby cudownie spędzić wakacje kochane.

             

            Dbajmy o bezpieczeństwo oraz zdrowie,

            aby nic się nie stało naszej bystrej głowie.

                                       

            Julia

             

             

            Czuwające Panie Opiekunki: Marta Papis, Karin Skiba, Justyna Mchirah

            Elitarna Kadra Redaktorska: Maja Sikorska, Oliwia Rakowicz, Anita Waszkiewicz, Magda Sadowska, Zuzanna Kopczewska, Gabriela Szafrańska, Julia Ostrowska, Justyna Kosakowska, Zofia Malecka, Natalia Ostrowska, Hubert Czeladko, Kamila Piotrowska, Anna Malecka, Kamila Jabłońska, Aleksandra Baczewska, Maciej Kulesza, Magdalena Karwowska, Julia Sokolewicz